piątek, 4 maja 2012

34. I see you everytime I close my eyes...

A więc, jako iż... wczoraj dobiło nam 4000 wejść (wiem, wiem. Już jest ponad 4100) bardzo Wam dziękuję za takie wytrwałe czytanie. Nie będę się rozpisywać, bo mi się nie chce xD Wolę już iść pisać nexta niż podziękowania. Bo i tak słowa nie wyrażą tego co czuję. Mam kupić Rafaello czy jak?! :D
A więc tylko DZIĘKUJĘ i KOCHAM WAS <3
No wiecie, jest czym się jarać... 1000 wejść w tydzień... *like a boss* <3
One Direction - I should've kissed you <3
-------
...
****A*L*E*X****


Gdy siedzieliśmy w kawiarni i piliśmy mrożoną kawę, zadzwonił mój telefon. Wyjęłam go i spojrzałam na wyświetlacz. Oczywiście dzwonił Zayn. Odebrałam mówiąc:
- Hej.
- Hej. Jak tam? Zakupy udane?
- Jeszcze nic nie kupiłyśmy. Od chodzenia po sklepach Jake'a zaczęły boleć nogi więc mamy chwilę przerwy  w kawiarni. 
- Ale pamiętaj, że masz kupić sobie co tylko chcesz, co będzie się tobie podobało i nie ma żadnego "ale" i  pamiętaj, że masz zapłacić moją kartą. Kocham cię i chcę byś była szczęśliwa.
- Dziękuję. Też ciebie kocham. 
Po tych słowach rozłączyliśmy się. 
- Och, Zaynek się stęsknił. - powiedziała Jess i się roześmiałyśmy.
Wiedziałam, że w torebce mam kartę Malika, ale nie potrafiłam jej użyć. Wiedziałam, że za zakupy zapłacę własnymi pieniędzmi. Tylko jak ja mu to powiem? A jak się obrazi? A może jednak.... Nie, nie użyję jego karty.


****J*E*S*S****


Czas mijał nieubłaganie szybko, a my jeszcze nie miałyśmy nic. Siedzieliśmy sobie jedząc lody. W pewnym momencie Jacob wpatrzony w tłum młodzieży wstał i niemal krzycząc "wujek Harry" wybiegł z kawiarni. Szybko wstałam i poszłam za nim. Rzeczywiście, Harry stał i rozdawał autografy nastolatkom, a Jake stał przy nim. 
- Co ty tu robisz? - zapytałam Styles'a. 
- Przyjechałem do Jake'a. Obiecałem mu lody więc zaraz go zabieram. 
- Nie wiem czy Anna się zgodzi - powiedziałam. 
- Zaraz sprawdzimy. Okey, ja muszę iść - powiedział do fanek. 
Chwycił mojego bratanka za rękę i wróciliśmy do kawiarni. Jake podbiegł do swojej mamy i skacząc zaczął ją prosić:
- Mamo, mamo. Mogę iść?
- Iść? Gdzie? - zapytała Anna.
- No z wujkiem Harrym na lody!
- Ale ty jeszcze tych lodów nie zjadłeś - wskazała na jego porcję. 
- Chcę go zabrać byście mogły w spokoju zrobić zakupy. Obiecuję, że się nim zaopiekuję.
Anna po chwili zastanowienia zgodziła się. 
- Dobra, to jak zrobicie zakupy to dajcie mi znać.
- Okey - powiedziałam. 
Jacob dał buziaka swojej mamie, a Harry wziął go za rączkę i poszli w kierunku baru. Zdziwiło mnie to. Hazza rozmawiał z kelnerką i wskazał na nasz stolik. Po chwili wyszedł z kawiarni razem z moim bratankiem. My dokończyłyśmy lody i kawę. Prosząc kelnerkę o rachunek usłyszałyśmy:
- Wszystko jest już uregulowane - posłała nam jeszcze uśmiech i odeszła. 
Spojrzałam na twarze dziewczyn. Roześmiały się. 
- Ach ten Harry - powiedziała Anna. 
Wyszłyśmy i poszłyśmy do sklepu wybrać sukienki. Mierzyłyśmy różne kreacje, ale znowu nic nie wybrałyśmy. Poszłyśmy dalej. Jednak po 2 godzinach wreszcie miałyśmy to, co chciałyśmy więc sięgnęłam po telefon i wybrałam numer Hazzy. Nie odebrał. Zadzwoniłam znowu, ale nadal była cisza. Zaczęłam się bać. Może coś się stało? Jednak za 3 razem Styles odebrał mówiąc szeptem:
- Nie mogę teraz rozmawiać. Jesteśmy w kinie. Odwiozę Jake'a po filmie. Oddam go całego i zdrowego, nie martwcie się. Pa. 
I się rozłączył zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć. Anna widząc moją zdziwioną minę zapytała:
- Co się stało?
- Harry jest z Jacobem w kinie. Powiedział, że odwiezie go do domu jak film się skończy. 
Moja bratowa westchnęła i powiedziała:
- Okey, to wracamy.
Zjechałyśmy schodami na dół i kilka minut później byłyśmy już w drodze do domu chłopaków by odwieźć Alex i Angelę. Pół godziny później moja bratowa zaparkowała pod domem. Pożegnałyśmy się z dziewczynami, one wysiadły, a my ruszyłyśmy dalej. Kwadrans później byłyśmy już u mnie. 
Zmęczone postanowiłyśmy się odświeżyć. Godzinę później leżałyśmy w salonie na kanapie oglądając tv i jedząc zamówioną pizze. Nie chciało nam się robić obiadu więc poszłyśmy na łatwiznę. W pewnej chwili moja bratowa zaczęła wypytywać o Harrego, Nialla i resztę. Zauważyłam, że polubiła Hazzę. W pewnym momencie naszej rozmowy powiedziała:
- Wiesz, że Harry cię kocha? 
- Przestań! Skąd możesz takie rzeczy wiedzieć?! Widziałaś go tylko przez chwilę. 
- Jess, nie denerwuj się. Ale widziałam jak on na ciebie patrzy. On robi wszystko by zbliżyć się do ciebie. To, że dzisiaj przyjechał po Jake'a to była tylko przykrywka. Właśnie, jest już późno, a ich nadal nie ma - zmieniła temat. Ulżyło mi. 
Wzięłam komórkę leżącą na stole i wybrałam numer Styles'a. Odebrał po kilku sygnałach mówiąc:
- Niedługo będziemy. 
- No to my czekamy.
Rozłączyłam się i powiedziałam:
- Zaraz mają być. 
Wróciłyśmy do oglądania tv i gadania o babskich sprawach. Po kwadransie usłyszałyśmy dzwonek do drzwi więc poszłam otworzyć. 
- Jesteśmy! - powiedział Harry posyłając mi uśmiech. 
W tej samej chwili ujrzałam Jake'a z wielkim miśkiem. Pluszak był większy od niego więc wybuchnęłam śmiechem. 
- Harry, zwariowałeś?!
- Na twoim punkcie? Tak!
Pocałował mnie. Zaskoczył mnie tym. Po chwili zaprosiłam go do środka. Jake od razu pobiegł do salonu krzycząc:
- Mamo, mamo!
My też tam poszliśmy. 
- Patrz, co mi wujek kupił!- Jacob się ekscytował. 
- Wiesz, że nieładnie jest naciągać na prezenty! - powiedziała Anna. 
- Ale on mnie nie naciągnął! - sprzeciwił się Harry. 
- Napijesz się czegoś? - zapytałam Styles'a. 
- Nie, raczej nie. Nie chcę przeszkadzać. 
- A ja chcę czekoladę! - wtrącił się Jake. - I wujek też! Bo mówił, że lubi. 
Wstałam śmiejąc się i poszłam do kuchni. Po chwili dołączył do mnie Harry i usiadł na krześle. W salonie Jake opowiadał Annie o tym, co robili. 
- Chciałabym ci podziękować za uregulowanie rachunku w kawiarni. 
- Nie ma sprawy. A co dostanę w nagrodę? - zapytał podchodząc do mnie. 
- A co, ty masz 2 lata jak Jake, że chcesz nagrody?
- No wiesz.... coś mi się należy - nachylił się nade mną, przypierając mnie do szafki. 
Roześmiałam się i poczochrałam go po głowie. 
- Mam nadzieję, że starczy - wyśliznęłam się spod niego i odeszłam na bok.
Złapał mnie za rękę i przyciągnął do siebie szepcząc:
- Nie, nie starczy. 
Pocałował mnie i dodał:
- No, teraz lepiej. 
Zalałam czekoladę i postawiłam kubki na stole. Zawołałam Jake'a i Annę. Po chwili pijąc czekoladę Jacob ciągle gadał o kinie i o całym czasie, który spędził z Harrym. Obiecali sobie, że niedługo to powtórzą. W co raczej wątpiłam, bo Hazza wyjeżdża w trasę, ale nie smucić mojego bratanka więc mu o tym nie powiedziałam. W pewnej chwili usłyszeliśmy dźwięk dzwonka. Poszłam otworzyć. Zobaczyłam Nialla i zapytałam:
- A co ty tutaj robisz?
- Mówiłem, że wpadnę wieczorem- wyszczerzył się. 
- Wiem, wiem. Pamiętam. Żartowałam tylko. 
Zaprosiłam go do środka. Wszedł i mocno mnie przytulił. Pocałowaliśmy się.
Spojrzałam na prezent, który miał w ręce. A dokładniej na takiego samego misia, jak ten od Harrego. Zaśmiałam się. Poszliśmy do kuchni. Jake widząc Nialla szybko do niego pobiegł. 
- No hej. Mam coś dla ciebie - powiedział Horan dając mu pluszaka. Wszyscy wybuchnęli śmiechem, a blondyn nie wiedział o co chodzi. 
- Mam takiego od wujka Harrego! - powiedział Jacob, ale mimo wszystko szybko chwycił miśka i dodał - Dziękuję. 
Wziął Nialla za rękę i zaprowadził go do stołu. Zrobiłam blondynowi czekoladę i po chwili siedzieliśmy już w 5. W pewnej chwili Harry powiedział:
- Okey, ja spadam. Pa.
Pożegnał się z Jacobem i wyszedł z kuchni. Poszłam go odprowadzić. 
- Dziękuję za dzisiejszy dzień. Za wszystko - powiedziałam. Chwyciłam go za rękę, spojrzałam mu w oczy i dodałam. - Harry, powiedz tak szczerze... Idziesz już, bo Niall przyszedł, prawda?
Spuścił wzrok i powiedział:
- Nie, po prostu muszę już iść. 
- Wiem, że w tej chwili kłamiesz, ale odpuszczę. 
- Pogadamy innym razem - powiedział, dał mi całusa w policzek i wyszedł. 
Zamknęłam drzwi, wzięłam głęboki oddech i wróciłam do kuchni. Jacob ciągle nawijał o czymś z Niallem. W pewnej chwili Anna powiedziała:
- Jake, jest późno. Idziemy spać.
- Ale ja jeszcze nie chcę!
- Pożegnaj się z wujkiem Niallem i z ciocią Jess i idziemy. Rano musimy wstać, bo jedziemy do domu. 
Jake zrobił obrażoną minę i wstał. Przytulił blondyna, a potem mnie.
- Dobranoc - Horan mu pomachał.
Zostaliśmy sami. Niall złapał mnie za rękę i pociągnął tak, bym usiadła mu na kolanach. Zrobiłam to i pocałowaliśmy się. Po chwili poszliśmy na górę. Leżąc przytuleni na łóżku rozmawialiśmy o balu. Cieszyłam się, że Niall chce iść ze mną. Blondyn w pewnej chwili powiedział:
- Dziś rozmawiałem z moją mamą. Chciałaby cię poznać. Obiecałem jej, że przyjedziemy razem jeszcze przed trasą. 
Zaskoczył mnie tym. Wiele razy rozmawialiśmy o naszej przyszłości, o byciu razem, ale teraz nie wiedziałam co powiedzieć. Przytuliłam go i pocałowałam. To była moja odpowiedź. Był szczęśliwy. Zaczęliśmy namiętnie się całować. 



****A*L*E*X****


Dzisiejszą noc spędzałam u Zayna. Poszłam wziąć prysznic, a Malik w tym momencie robił coś na laptopie. Gdy wróciłam odświeżona zauważyłam poważną minę mojego chłopaka. Odłożył laptopa na stolik i spojrzał na mnie mówiąc:
- Nie chcesz mi o czymś powiedzieć?
- Ja? - zdziwiłam się. - Nie....
- Obiecałaś mi!
Zrobiło mi się głupio, bo nie wiedziałam o czym mówi. Nie odpowiedziałam nic więc on wstał, podszedł do mnie i mnie przytulił. 
- Przed trasą chcę z tobą wyjechać na krótkie wakacje. Rezerwowałem przed chwilą hotel. Zauważyłem, że nie użyłaś mojej karty. Powiesz mi dlaczego? Nie kochasz mnie? Nie ufasz mi?
Zauważyłam, że jego oczy zrobiły się wilgotne. Przytuliłam się do niego. 
- Zayn, to nie tak! Ja... ja po prostu nie mogłam. Nie umiem płacić czyjąś kartą.
- Ja nie jestem "ktoś". Ja jestem twoim chłopakiem, a w przyszłości... chciałbym być twoim mężem. Wiesz o tym. 
- Wiem. I wybacz mi. 
- Obiecaj mi, że następnym razem już tak nie postąpisz. 
- Obiecuję.
W tym momencie wziął mnie na ręce i położył na łóżku. Po chwili całował namiętnie moje usta....
------

4 komentarze:

  1. Kocham cię że piszesz tak często! Czekam na kolejne, omoonomon, biedny Jake, ma dwa takie same miski! ;c

    OdpowiedzUsuń
  2. Pisz dalej bo nie wyrobie z ciekawości...Kocham twojego bloga <3333

    OdpowiedzUsuń
  3. Powinnaś dostać jakąś nagrode za tego bloga... jest wyjątkowy.. czytam go codziennie .. :* jesteś genialna .. <3 Love you .!

    OdpowiedzUsuń
  4. ŚWIETNY <3 Kocham twojego bloga, czekam na naxtaa :**
    _______________________________________________
    zapraszam do mnie http://youreyesismylife1d.blogspot.com/ :>

    OdpowiedzUsuń