Avril Lavigne - Wish You Were Here <3
------
...
****H*A*R*R*Y****
Po południu razem z Louisem zamówiłem pizzę. Oglądaliśmy tv, graliśmy w FIFĘ. Czas mijał przyjemnie. Zwłaszcza, że minął mi ból głowy.
Wieczorem przebraliśmy się w jakieś bardziej odpowiednie ubrania na imprezę i pojechaliśmy do klubu. Jak zwykle przywitały nas tam fanki. Od razu skierowaliśmy się do baru. Byliśmy w centrum zainteresowania. Nie odmawialiśmy dziewczynom wspólnego robienia zdjęć oraz wspólnego picia drinków. Dziewczyny przytulały nas i ciągle robiły zdjęcia. W pewnej chwili jakaś blondynka pociągnęła mnie na parkiet. Nie opierałem się. Uległem jej i już po chwili tańczyliśmy do klubowej wersji "Ai Se Eu Te Pego" Michela Teló. Louis dołączył do nas. Bawiliśmy się świetnie. Kolejne drinki i kolejne wygłupy na parkiecie. Z każdą chwilą coraz bardziej alkohol sprawiał, że szumiało mi w głowie. Blondynka nie odstępowała mnie na krok. Ja nawet nie pamiętałem jak ma na imię. Ale jej to nie przeszkadzało. Razem z Louisem stawiałem fankom drinki. Blondynka znowu zaciągnęła mnie na parkiet. Nogi coraz bardziej odmawiały mi posłuszeństwa, plątały mi się. Dziewczyna zaczęła mnie całować. Odwzajemniałem pieszczotę. Zaczęła wkładać ręce pod moją koszulkę. Nie broniłem się. Wręcz przeciwnie, podobało mi się to. Po chwili podszedł do nas Lou i powiedział:
- Wracamy, Harry.
- Ja zostaję.
- Nie wygłupiaj się. Chodź - pociągnął mnie.
- Jeszcze chwilę. Poczekaj.
Lou odszedł do baru. W tym momencie dziewczyna pociągnęła mnie w stronę wyjścia. Będąc już na chodniku zaczęła mnie całować.
- Jedziemy do hotelu? - zapytała.
- Oczywiście - powiedziałem. Wsiedliśmy do taksówki stojącej po drugiej stronie ulicy i podałem nazwę hotelu. Jakiś czas później byliśmy już na miejscu. Wynająłem pokój. Wjechaliśmy windą na odpowiednie piętro. Dziewczyna otworzyła drzwi ponieważ ja nie byłem wstanie. Pocałowaliśmy się, a ona zaczęła ściągać ze mnie koszulkę. Ja również zacząłem rozpinać jej sukienkę. Położyłem ją na łóżku nadal namiętnie całując. W tej samej chwili poczułem wibracje w kieszeni spodni. Wyjąłem telefon i odczytałem wiadomość. Była od Jess:
Dobranoc. Mam nadzieję, że wszystko przemyślałeś....
Oderwałem się od blondynki i spojrzałem na nią. Leżała w samej bieliźnie. Zapragnąłem teraz Jess. To z nią chciałem się teraz kochać. Nie z blondynką, której imienia nawet nie pamiętałem. Wybrałem numer mojej przyjaciółki. Długo nie odbierała. Spróbowałem ponownie i w końcu usłyszałem ją:
- Harry, jest 2 w nocy.
- Pragnę cię. Chcę się z tobą kochać.
- Znowu jesteś pijany! - powiedziała z wyrzutem. Po tych słowach rozłączyła się. Rozpłakałem się i spojrzałem na dziewczynę leżącą na łóżku.
- Oj, Harry, przestań - wstała i zamruczała mi do ucha. Pocałowała mnie i zaczęła rozpinać mi spodnie. Popchnąłem ją na łóżko.
- Zostaw mnie, rozumiesz?! - powiedziałem.
- Dobrze wiemy, że tego chcesz. Jesteś na mnie napalony. Widzę to - zakpiła.
Czułem jak łzy ściekają mi po policzku. Ponownie wybrałem numer Jess. Nie odbierała. Blondynka podeszła do mnie i zaczęła mnie całować. Poddałem się. Zamknąłem oczy i czułem jej gorące usta. Rzuciła mnie na łóżko. Leżąc na mnie zaczęła mnie całować.
- Jess - szepnąłem. - Jesteś słodka.
Dziewczyna oderwała się i spojrzała na mnie mówiąc:
- Nie jestem Jess. Jestem Cathrine, nie pamiętasz?
Podniosłem głowę i spojrzałem na nią. Jednak alkohol zrobił swoje. Głowa opadła mi na łóżko. Czułem, że powoli odpływam.
Obudził mnie cholerny ból głowy. Było mi niedobrze. Usiadłem na łóżku. Kręciło mi się w głowie. Spojrzałem na łóżko. Spała tam naga blondynka. Spojrzałem na siebie.... Zdziwiłem się.
Kilkanaście minut później wychodziłem z hotelu. Zaczynało świtać, a ja ledwo trzymałem się na nogach. Wsiadłem do taksówki stojącej nieopodal i podałem mój adres. W drodze powrotnej próbowałem przypomnieć sobie ostatnią noc. Pamiętam, że dzwoniłem do Jess. Cholera, znowu narozrabiałem. I jeszcze ta noc z tą dziewczyną.
--------
No No czekam na następny rozdział .!:*
OdpowiedzUsuńAle Harry nabroił ;d:*
c
OdpowiedzUsuńhej hej .. Moge wiedziec czemu tu taka cisza .!;(
OdpowiedzUsuń