One Direction - More Than This <3 - kocham to wideo i ten kawałek<3
-----
...
****J*E*S*S****
Obudziłam się w środku nocy. Czułam się fatalnie. Spojrzałam na zegarek. Minęła 3. W pokoju było ciemno. Z wieży nadal dobiegały dźwięki Evanescence. Zapaliłam lampkę stojącą na szafce nocnej. Wstałam i zapaliłam światło. W pokoju zrobiło się jasno. Wyłączyłam wieżę i poszłam do łazienki wziąć prysznic. Spojrzałam na swoje odbicie w lustrze. Wyglądałam strasznie. Miałam rozmazany makijaż i roztrzepane włosy. Chwilę później czułam strumień wody spływający po moim ciele. Było mi cholernie ciężko. Czułam, że wszystko dobiega końca. Znowu popłynęły mi łzy. Zamknęłam mocno oczy. W głowie pojawił mi się obraz, gdy Niall podejrzewał mnie o romans z Zaynem. Moment, gdy wbiegłam wprost pod nadjeżdżający samochód zapamiętam do końca życia. Wolałabym wtedy umrzeć. Po co żyć? By cierpieć? Gdyby Bóg wtedy zabrał mnie do siebie, oszczędziłby mi dzisiejszego cierpienia.
Zakręciłam wodę i okryłam się ręcznikiem. Ubrałam się i zeszłam na dół do kuchni. Chciało mi się pić więc otworzyłam lodówkę w celu wyjęcia soku. Spojrzałam na butelkę whisky. Chwyciłam ją i zaczęłam oglądać jakbym po raz pierwszy miała w ręce butelkę z alkoholem. Zamknęłam lodówkę i wzięłam butelkę do połowy pełną oraz szklankę. Wróciłam do siebie. Postawiłam wszystko na biurku i wtedy ujrzałam jakąś kartkę. "Przeczytaj mnie" - było napisane. Nalałam whisky do szklanki i usiadłam na łóżku razem ze szklanką i kartką. Wzięłam łyk trunku. Wstrząsnęło mnie, bo nie lubię smaku alkoholu. Ale chciałam by pomógł mi zapomnieć o minionym wieczorze. Otworzyłam list i zaczęłam czytać.
Jess,
Jess,
Właśnie siedzę w Twoim pokoju i patrzę jak śpisz. Nie chcę Cię budzić, choć miałem nadzieję, że porozmawiamy. Trudno, porozmawiamy jutro.
Pamiętaj, że masz mnie. I zawsze możesz na mnie liczyć. Dobrze wiesz ile dla mnie znaczysz. Twój smutek zabija mnie. Nie mogę patrzeć na Twoje cierpienie.
Wzięłam kolejny łyk trunku i kontynuowałam czytanie.
Gdy patrzę na Ciebie jak śpisz przypomina mi się jak wrzuciłem Ciebie do basenu. Przepraszam Cię za tamto. Zachowałem się jak szczeniak. Ale z Tobą wszystko jest takie piękne. Wtedy czułem się jak małe dziecko. A może i nie? Może czułem się jakbyśmy byli razem. Ciągle żyję głupią nadzieją, że pewnego dnia usłyszę od Ciebie, że mnie kochasz. Ale nie jak brata. Jak prawdziwego faceta. Chciałbym leżeć teraz obok Ciebie i obudzić się rano widząc Twoją uśmiechniętą twarz. Przecież nie muszę być Twoją pierwszą miłością, ale mogę być ostatnią.
Gdy patrzę na Ciebie jak śpisz przypomina mi się jak wrzuciłem Ciebie do basenu. Przepraszam Cię za tamto. Zachowałem się jak szczeniak. Ale z Tobą wszystko jest takie piękne. Wtedy czułem się jak małe dziecko. A może i nie? Może czułem się jakbyśmy byli razem. Ciągle żyję głupią nadzieją, że pewnego dnia usłyszę od Ciebie, że mnie kochasz. Ale nie jak brata. Jak prawdziwego faceta. Chciałbym leżeć teraz obok Ciebie i obudzić się rano widząc Twoją uśmiechniętą twarz. Przecież nie muszę być Twoją pierwszą miłością, ale mogę być ostatnią.
Wzięłam kolejny łyk whisky.
- Głupku, ty byłeś moją pierwszą miłością - powiedziałam na głos i dopiłam resztę alkoholu. Podeszłam do biurka i nalałam sobie kolejną szklankę. Usiadłam ponownie na łóżku i znów zaczęłam czytać.
"Kiedy on otwiera ramiona i trzyma Cię blisko dziś wieczorem
To po prostu nie czuje się dobrze
Bo mógłbym Cię kochać bardziej niż on, yeah
Kiedy układa Cię do snu, umieram od wewnątrz
To po prostu nie czuje się dobrze
Bo mógłbym Cię kochać bardziej niż on
Mogę Cię kochać bardziej niż on"
Pewnie znasz te słowa na pamięć, ale nie wiesz jednego. Za każdym razem gdy je śpiewam przed oczami mam Ciebie.
Zdenerwowałam się. Wszyscy faceci są jednakowi. Zgniotłam kartkę i rzuciłam ją przed siebie. Dopiłam to co miałam w szklance. Czułam, że zaczyna kręcić mi się w głowie. Wstałam i podeszłam do wieży. Z półki wzięłam płytę One Direction i włożyłam ją do odtwarzacza. Puściłam piosenkę, którą cytował Styles.
Wróciłam na swoje miejsce i zaczęłam wsłuchiwać się w słowa Liama. Gdy nadszedł moment Harrego podeszłam do miejsca gdzie leżała zgnieciona kartka i podniosłam ją. Rozprostowałam i wróciłam na miejsce. Kontynuowałam czytanie.
Pamiętasz jak myślałem, że Niall Ci się oświadczył? Nawet nie wiesz jak cierpiałem przez to. Te zdjęcia na Twitterze z restauracji zabijały mnie. Umierałem z każdą sekundą. Nie wiesz jaki byłem szczęśliwy, gdy dowiedziałem się, że to tylko łańcuszek.
W tym momencie usłyszałam głos blondyna, który śpiewał swoją kwestię w "More Than This".
"Jeśli będę głośniejszy, byś mnie zobaczyła
Ułożyłabyś się w mych ramionach i uratowała mnie?
Jesteśmy tacy sami
Możesz mnie uratować
Gdy odejdziesz to uczucie znów zniknie"
Gdy przeczytałam o prezencie od Horana automatycznie dotknęłam szyi. Serduszko nadal tam było. Ścisnęłam je, a z oczu popłynęły mi łzy. Słowa "Możesz mnie uratować" oraz jego głos spowodowały teraz jeszcze większy ból.
Zerwałam prezent z szyi jednym, zdecydowanym ruchem. Rzuciłam go przed siebie. Nawet nie wiem gdzie poleciał. Rozpłakałam się jeszcze bardziej. Wstałam i podeszłam do biurka. Chwyciłam butelkę i wzięłam z niej wielkiego łyka. Skrzywiłam się na ten smak. Już nie nalewałam do szklanki tylko piłam wprost ze szkła. Wróciłam z butelką na swoje miejsce i chwyciłam ponownie list. Usiadłam na podłodze. W ostatnich wersach było wszystko to, co czułam do Harrego zanim ich poznałam. To, co czułam jako zwykła fanka.
Nawet nie wiesz jak chciałbym abyś była tylko moja. Pamiętasz nasz pocałunek w deszczu? To była najlepsza chwila w moim życiu. Odpowiednia chwila z odpowiednią dziewczyną. Wiem, że zabraniasz mi tego pisać, ale ja.. ja naprawdę Cię kocham.
" Gdybyśmy mogli żyć tak jeszcze przez jeden dzień
Gdybyśmy tylko mogli cofnąć czas...
...wiesz, że byłbym
Twoim życiem, Twoim głosem, Twoim powodem by być
Moja miłość i moje serce
Oddychają dla tego momentu
Kiedy znajdę słowa by Ci to powiedzieć..."
Pozwól mi kochać Cię.
Gdybyśmy tylko mogli cofnąć czas...
...wiesz, że byłbym
Twoim życiem, Twoim głosem, Twoim powodem by być
Moja miłość i moje serce
Oddychają dla tego momentu
Kiedy znajdę słowa by Ci to powiedzieć..."
Pozwól mi kochać Cię.
Harry.
Wstałam i wzięłam telefon. Czułam, że alkohol zawrócił mi w głowie. Miałam w niej jedynie obraz Harrego oraz chwile spędzone wspólnie. Otarłam ostatnie łzy i jeszcze raz wzięłam dużego łyka z butelki. Otworzyłam okienko do pisania wiadomości i napisałam do Nialla:
Jesteś cholernym dupkiem. Nie wiem jak mogłam związać się z kimś takim. Teraz możesz pieprzyć każdą. Wiem, że to robisz. Dla Ciebie umarłam. Wiem, że chciałeś mnie tylko wykorzystać i rzucić jak zużytą zabawkę. Seks był to teraz możesz mnie zostawić, prawda? Pewnie dopisałeś mnie do swojej listy zaliczonych dziewczyn.
Wysłałam. Otworzyłam kolejne okienko. Nie byłam świadoma tego co robię. Zaczęłam się śmiać. Histerycznie śmiać.
- Zobaczysz jak to boli, panie Horan - powiedziałam biorąc kolejny łyk z butelki.
Zaczęłam pisać do Harrego:
Dobrze wiesz, że kocham Cię cały czas. I wiesz co?...... Chcę się z Tobą kochać....
Wysłałam. I znowu zaczęłam się śmiać. Po chwili na wyświetlaczu zaczęło migać zdjęcie Stylesa. Odebrałam mówiąc:
- Jedziesz już do mnie?
- Jess, jesteś pijana. Co ty wyprawiasz?
- Przeczytałam twój list, wiesz? Masz rację. Horan jest dupkiem.
- Jess, proszę cię. Połóż się i zaśnij. Porozmawiamy w dzień jak wytrzeźwiejesz.
- Nie chcę w dzień. Potrzebuję cię teraz. Mówiłeś, że jak będę cię potrzebować to zawsze przyjedziesz. Więc przyjedź.
- Jess, minęła 4. Błagam cię. Idź spać. Obiecuję, że przyjadę do ciebie. Ale w dzień.
- Nie chcę sama spać. Przyjedziesz? Przecież mnie kochasz. Udowodnij mi to.
- Nie stawiaj mnie w takiej sytuacji.
- Jesteś takim samym dupkiem jak Niall. Jak wszyscy chłopacy.
Rozłączyłam się i wyłączyłam telefon. Czułam jak robi mi się niedobrze. Jak kręci się cały pokój. Położyłam się niedbale na łóżku i po jakimś czasie udało mi się zasnąć.
No przecież ja Cię zabiję jak skończysz to opowiadanie! :<
OdpowiedzUsuńPoważnie.
Rozdział? Jeden z najlepszych! :3
Już chce next'a <3
nie mogę się doczekać co się dalej wydarzy <3
OdpowiedzUsuńCo alkohol robi z człowiekiem :)
OdpowiedzUsuńSzkoda mi jej :(
Eh.. ale wierze ze się ułoży ;d