WESOŁYCH MIKOŁAJEK <3
Dzisiejsza notka ze specjalną dedykacją dla Karoliny Walicht, która obchodzi dziś swoje urodziny. Życzę Ci byś spełniła swoje najskrytsze marzenia <3
Kolejna dedykacja dla mojej kochanej Karen <3 HEHEHEHEHEHHE, muah :* <3
Justin Bieber ft. Mariah Carey - All I Want For Christmas Is You <3 - kocham tą wersję <3
-----
****J*E*S*S****
Chłopak widząc mnie wstał uśmiechnięty i podszedł do mnie
przytulając mnie.
- Co ty tu robisz? - zapytałam.- Piję kawę i jem ciasto.
- I po to specjalnie przyjechałeś?
- Przyjechałem do ciebie. A przy okazji pomogłem ustawić choinkę – wskazał na drzewko.
W tym momencie wszystkie pary oczu były utkwione w nas. Nie wiedziałam co mam zrobić, jak się zachować. Ciszę przerwał Jake podbiegając do Harrego i krzycząc:
- Wujek!
Chłopak wziął go na ręce, a ja poszłam do kuchni.
- Powiesz mu? - szepnęła Anna.
- Nie.
Wzięłam sok i poszłam do siebie. Styles ruszył za mną. Będąc w
pokoju chłopak przytulił mnie. Dobrze, że miałam luźny, gruby
sweter, bo moja ciąża już dawno wydałaby się.
- Jess, nie pozwolę ci odejść – powiedział chłopak. -
Udzieliłem wywiadu.
- Wiem. Oglądałam go.
- Bądź ze mną.
- Nie, Harry. Ja już wszystko przemyślałam. A zwłaszcza teraz, gdy
dostałam propozycję pracy w Nowym Jorku. Wyjeżdżam tam.
- Do tego chłopaka?
- Nie.
- To ja mogę wyjechać z tobą.
- Nie, nie możesz. Proszę cię, daj mi czas. To co mnie spotkało ze
strony waszych fanek jest bolesne. Nie chcę narażać swojego życia
i... - przerwałam. Boże, prawie się wygadałam.
- I..?
- I Largo.
- Załatwię wam ochronę.
- Załatwię wam ochronę.
- Rozmawialiśmy o tym.
- Do
cholery jasnej! Nie bądź dzieckiem!
- Ja
jestem dzieckiem?! To ty nie dajesz mi spokoju! - krzyknęłam.
- Uspokój
się. Nie dam ci spokoju, bo cię kocham. I wiem, że mnie
oszukujesz. Coś ci jest i nie chcesz mi powiedzieć. Ale ja się
dowiem.
- Mhmm.
Na pewno – mruknęłam.
- Jess,
czy my kiedyś będziemy razem?
Rozpłakałam
się.
- Boże,
Jess. Przepraszam – powiedział Harry przytulając mnie. - Na
wiosnę odejdę z zespołu. Wyjedziemy gdzieś.
- Nie
chcę – mruknęłam.
- A
co chcesz? - zapytał jakby rozmawiał z dwuletnim dzieckiem.
- Ciebie
– szepnęłam ledwie dosłyszalnie.
- Kochasz
mnie?
- To
ja chyba wolę czekoladę.
- Mam
dla ciebie czekoladę, ale została na dole. Zaraz ci przyniosę.
Chłopak
wyszedł z pokoju, a ja usiadłam na łóżku. Biłam się z myślami
czy powinnam teraz powiedzieć Harremu. Po chwili Styles wrócił i
podał mi paczkę. Rozpakowałam prezent. W środku były czekoladki
oraz małe pudełeczko. Otworzyłam je. W oczy rzuciła mi się
bransoletka. Chłopak przytulił mnie.
- Ja
nie mam nic dla ciebie – szepnęłam.
- Masz.
Ty jesteś moim prezentem. Jess, a dlaczego nie nosisz pierścionka
ode mnie?
- Pomagałam
mamie i nie chciałam by się zgubił.
- A
teraz powiedz mi szczerze: co ci jest? - zmienił temat.
Nie
wiedziałam czy mu powiedzieć. Wzrok utkwiłam w podłodze.
- Jess
– ponaglił mnie Harry.
Złapał
mnie za twarz i zmusił bym spojrzała na niego.
- Słucham
– powiedział.
- Nie
mogę, Harry.
- Mam
sam się dowiedzieć?
Milczałam.
Chłopak chwycił moją torebkę i zaczął wysypywać jej zawartość
na łóżko.
- Ja
się dowiem. Zobaczysz – mruknął.
- Zostaw
to – warknęłam widząc jak wypada mój notes, w którym mam zdjęcie USG.
Zaczęłam
zbierać wszystko ze złością. Harry złapał mnie za rękę i
powiedział:
- Powiedz
mi.
- Jestem
w ciąży. Ulżyło?!
Chłopak
przytulił mnie.
- Zostaw
mnie i wyjdź – powiedziałam.
- Chyba
sobie żartujesz, że teraz cię zostawię. Jess, dlaczego mi nie powiedziałaś?
- Miałam
ci powiedzieć, że w hotelu zaliczyliśmy wpadkę?! Ty masz fanki i
zespół.
- Ja
mam ciebie. Ty jesteś na pierwszym miejscu. Ty i... - włożył mi
swoją rękę pod sweter. - Boże – szepnął. - Jak mogłaś
ukrywać to przede mną.
Chłopak
ukucnął i podwinął mi sweter przytulając się do brzucha.
- Boże,
Harry, nie rób cyrku.
- Och,
zamknij się. Ty masz je przez cały czas. Twoje złe samopoczucie
we Francji było wynikiem ciąży, tak?
- Tak.
- Wiedziałaś
już wtedy?
- Podejrzewałam. Test ciążowy wskazywał dwie kreski, ale nie byłam pewna.
Harry
usiadł na łóżku i pociągnął mnie na swoje kolana. Sięgnęłam
po torebkę i wyciągnęłam zdjęcia USG.
- To
twoje dziecko – szepnęłam.
Po
chwili z telefonu usłyszeliśmy bicie serduszka.
- Co
to jest? - zapytał Styles.
- Bicie
serca naszego dziecka.
W
tym momencie chłopakowi popłynęły łzy. Położył głowę na
moje kolana, a ja głaskałam go po włosach.
- Dałaś
mi najpiękniejszy prezent jaki mogłem dostać – szepnął. - Mam
ciebie i je – pocałował mnie w brzuch. - Wyjedź ze mną w
trasę.
- Nie
mogę. Chcę byś nikomu nie mówił o dziecku. Błagam cię. Nie
chcę by fanki się dowiedziały. Jeszcze nie teraz. Obiecujesz?
- Tak.
Naprawdę wyjeżdżasz do Stanów?
- Nie,
żartowałam.
- Gdzie
mieszkasz?
- Tutaj.
Przez najbliższe kilka dni.
- A
potem?
Podałam
mu mój nowy adres.
- Jess,
nie możesz mieszkać sama.
- Mamusię
naślesz?
- A
to jest bardzo dobra myśl! Wiem, że się ucieszy.
- Harry,
nie próbuj.
- Chcę
święta spędzić razem z tobą.
- Może
w przyszłym roku. Teraz wracaj do domu.
- Nie
zostawię cię tutaj.
- A
ja wątpię żeby moi rodzice zgodzili się na mój wyjazd do
Holmes. Harry, jeśli komuś powiesz o ciąży to zniknę na zawsze.
Nie znajdziesz mnie.
- Kochanie,
chyba mam prawo powiedzieć rodzicom, że zostaną dziadkami.
- Na
pewno się ucieszą – mruknęłam. - A zwłaszcza twoja mama.
- Będzie
szczęśliwa.
- Ale
poza rodziną nikt nie może o tym wiedzieć. Rozumiesz?
- Mhmm.
- Harry,
ale nie odejdziesz z zespołu?
- Chcę
być z wami.
- To
poczekaj aż trasa się skończy.
- Tak,
jasne. Wtedy to moje dziecko będzie już chodzić. Musisz mi
obiecać, że jak już nasze dziecko przyjdzie na świat to będziemy
rodziną.
- Nie
wybiegajmy w taką daleką przyszłość.
- Jess,
chcę być te kilka dni z tobą.
- Daj
mamie się sobą nacieszyć.
- Ja
chcę nacieszyć się tobą. Chcę by nasze dziecko wiedziało, że
ma ojca. Ojca kretyna, ale jednak ma.
- Harry,
proszę cię. Nie. Jedź do domu. Spotkamy się po świętach.
- Po
świętach wyjeżdżamy w trasę. Chodź, pojedziesz ze mną po moje
rzeczy. Zapytam się twoich rodziców czy mogę zostać jeden dzień.
- Mój
brat cię nie lubi.
- Naprawdę?
Był bardzo miły, gdy piliśmy kawę.
Zeszliśmy
na dół trzymając się za ręce. Anna uśmiechnęła się widząc
to. Pozostali wpatrywali się we nas.
- Tak,
powiedziałam mu – powiedziałam głośno.
- Wreszcie
– odezwał się Andreas.
- Ty
mnie naprawdę nie lubisz? - zapytał Harry.
- Ja?
Co ci przyszło do głowy?
- Bo
Jess mówiła, że mnie nie lubisz.
- Ta
ciąża źle jej służy. Nie słuchaj jej.
Chłopak
przytulił mnie i pocałował w policzek. Pojechaliśmy po kilka jego
rzeczy do domu One Direction. Gdy wróciliśmy Andreas z Jake'm
ubierali choinkę. Styles zaczął im pomagać, a ja poszłam do
kuchni. Pomogłam w przygotowaniu potraw. Harry co chwilę
przychodził do mnie, całował mnie w policzek i pytał jak się
czuję. Miałam już tego dość. Krojąc warzywa wybuchłam:
- Dasz
mi wreszcie spokój?
- Nie.
Daj, ja pokroję.
- Wynoś
się.
- Jess!
- skarciła mnie Anna.
- No
co? - mruknęłam.Wieczorem
zjedliśmy wspólną kolację. Moja mama cieszyła się, że Styles
zostanie na jakiś czas. Po posiłku poszłam wziąć prysznic i się
położyłam. Znów bolał mnie brzuch i plecy. Po chwili przy mnie
znalazł się Harry. Położył się i przytulił mnie. Skrzywiłam
się.
- Coś
się stało? - zapytał.
- Nie.
- Ostatnim
razem, gdy tak mówiłaś to okazało się, że jesteś w ciąży.
- Pamiętasz
jak tu w pokoju walały się prezerwatywy? Trzeba było użyć ich w
hotelu.
- Cieszyliśmy
się sobą. Ale dzięki dziecku jesteśmy razem.
- Tak.
Ale to nie ciebie wszystko boli.
- To
powiedz co cię boli.
- Wszystko.
- Wszystko?
- zapytał patrząc na mój biust.
- Kurwa,
Harry – jęknęłam. - Tak, też mnie boli.
- Zrobić
ci masaż?
- Nie
potrzebuję.
Obróciłam
się na bok i próbowałam zasnąć. Harry przysunął się do mnie,
położył rękę na moim brzuchu i zaczął głaskać.
- Boże,
Harry. Masz zimne ręce.
Słyszałam
jak chucha na swoją dłoń, którą po chwili znów położył mi na
brzuchu.
- A
może pojechalibyście ze mną w trasę? - zapytał.
- Harry,
idź spać.
Chłopak
zaczął bawić się moimi włosami. Położyłam się na plecach.
- Harry,
chcę spać – powiedziałam.
Spojrzał
mi w oczy i pocałował mnie. Położyłam głowę na jego torsie, a
on głaskał mnie po plecach. Czułam ulgę. W pewnej chwili
zasnęłam. Rano, gdy się obudziłam chłopak już nie spał.
Patrzył na mnie, a ja czułam się nieswojo. Pocałował mnie i
uśmiechnął się.
- Jak
się czujesz? - zapytał.
- Dobrze.
- Nic
cię nie boli?
- Nie.
Poszłam
do łazienki odświeżyć się. Wspólnie zeszliśmy na dół.
Zjedliśmy śniadanie i wyszliśmy z Largo na spacer. Wzięliśmy też
Jacoba. Poszliśmy do parku. Styles prowadził psa, a ja rozmawiałam
z moim bratankiem. Jake cały czas mówił coś o prezentach. Godzinę
później byliśmy już w domu. Poszłam na górę się przebrać.
Ściągnęłam sweter i założyłam tunikę. Stanęłam przed
lustrem. W tym samym momencie do pokoju wszedł Harry. Stanął za
mną, objął mnie i powiedział:
- Jess,
ja zaraz wrócę. Muszę gdzieś jechać.
- Okey.
Zeszłam
na dół i poszłam do kuchni, a Styles wyszedł z domu. Usiadłam
obok Anny, a ona powiedziała:
- Cieszę
się, że powiedziałaś Harremu.
- Nie
miałam wyjścia. Ale obiecał, że nikomu nie powie.
- A
rodzinie?
- Znając
jego to się wygada.
- To
może zaprosimy jego rodziców w drugi dzień świąt? -
zaproponowała moja mama.
- Chyba
oszalałaś.
- Jess,
nie wypada tak.
- To
bardzo dobry pomysł! - powiedziała Anna. - My w drugi dzień świąt
jedziemy do moich rodziców.
- Nie.
Wstałam
i poszłam do salonu gdzie był mój ojciec i mój brat.
- Znów
się pokłóciliście? - zapytał Andreas.
- Nie.
W
tym momencie do domu wszedł Harry z wielkim pudłem.
- Co
to? - zapytał Jake.
- Wiesz?
Spotkałem Mikołaja i pytał o Twój adres. Chciał żebym ci to
dał.
Jake
zaczął zrywać papier z pudełka. Widząc ogromny samochód
powiedział:
- Ja
cie.
Po
chwili rzucił się na Harrego. Styles poszedł na górę i po chwili
poszedł do salonu. Usiadł obok obejmując mnie.
- Myślę,
że powinieneś uzgodnić to ze mną – powiedziałam.
- Ale
co?
- Ten
prezent.
- Oj
Jess. Przestań. Nie gniewaj się, kochanie.
Pocałował
mnie w policzek.
W
poniedziałek rano Harry pojechał do Holmes Chapel na święta.
no w końcu jemu powiedziała ;D to fajnie ;) pisz następnego ;)
OdpowiedzUsuńWpadlam.na Twojego bloga przez fb i przeczytakam.calego.
OdpowiedzUsuńNaprawde mi sie podoba...
Wreszcie jesspowiedziala mu o ciazy!!!! tylko dlaczego jest taka szorstka?? :((
Czekam na nexta;)
Pewnie dlatego ze jest w ciazy, te hustawki nastrojow itp :)
Usuńjest geNIALLny kocham Cię i taki świąteczny że by nie mogę mam nadzieję że wszystko skończy się dobrze i jak już pisałam na twitterze nie mnie się doczekajĄ KIEDY BĘDZIE coś ź Niallem i żeby No nie był że stella please... Wiki
OdpowiedzUsuńKochana super :)
OdpowiedzUsuńDobrze ze jess mu powiedziala! Uwielbiam twoja historie. TEAM HARRY <3
Coś jest zbyt pięknie :)
OdpowiedzUsuńZa niedługo pewnie Jess ucieknie Harrymu, albo coś się stanie :P
Harry jest taki kochany, a Jess dla Niego taka niemiła i ciągle się czepia. Przecież ona też Go kocha, więc niech się ogarnie.
OdpowiedzUsuńNiemogę sie doczekać następnego <333
Trolololo , powiedziała mu . Ciekawe co sie teraz stanie . ;)
OdpowiedzUsuńJa tu wracam z Paryża, a tu taki prezent: 3 nowe notki do czytania <3 Wszystko się układa :D Błagam, nie komplikuj już więcej :P i oczywiście czekam na nn <3
OdpowiedzUsuńMam ochote zabić Jess, kiedy jest taka wredna dla Harry'ego gdy ten się stara jak może xd
OdpowiedzUsuńW końcu mu powiedziała , ahhh <3
Oooo... jakie to słodkie i romantyczne prosze o nowt :*
OdpowiedzUsuńAle super ! wreszcie mu powiedziała ;d fajnie by było jakby Jess zgodziła się wyjechać z Harrym w trasę <33
OdpowiedzUsuńOjej tak się cieszę , że mu w końcu powiedziała .
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny , mam nadzieję że dodasz jutro bo nie wytrzymam . :p
Kocham Twój blog. :)
Basia. ♥
No nareszcie <3 JERRY <3
OdpowiedzUsuńUbustwiam ten blog !
OdpowiedzUsuńTak sie ciesze , że mu powiedziała !! Niech wyjedzie z nim w trase!!
OdpowiedzUsuńWiem,że autorzy opowiadań rzadko sugerują się zdaniem czytelników, ale chciałabym coś zapropownoać :) Sugeruje aby Jess była w końcu z Harrym bo chyba każdy czytelnik tego chce ^^ Zostali by szczęśliwą rodziną bez szkody dla zespołu i żeby fanki ich zaakcepytowały ponieważ wzięły sobie do serca wyznanie Harrego z wywiadu ( tu licze na twoją kreatywność ) i oczywiście żeby całą RODZINĄ pojechali w trase <3 <3
OdpowiedzUsuńI aby na pare rozdziałów akcja pezenioosła się do Nialla :) Żeby Niall zerwał ze Stellą i aby poznał tajemniczą dziewczynę o czerwonych włosach ;) Mogliby spotkać się w parku ( dziewczyna szłaby przed nim i poślizgnełaby się na lodzie, wpadając tym samym w jego ramiona) *_*
Potem po np. 5 rozdziałach akcja przenisłaby się do innego członka zespołu :) a po jakiś 10 znowu do naszej ulubionej pary czyli Jess i Harrego <3 <3
No... to taki mój pomyślik :) Zdaje sobie sprawe z tego,że raczej nie wykorzystasz niczego, ale przynajmniej się z kimś się tym podzieliłam :*
Kocham twój blog <3
Viki
Podoba mi się twój pomysł. Ja bardzo chce ,źeby Harry i Jess stworzyli cudowną rodzinekę
UsuńMi też bardzo sie podoba ten pomysł ;p mam nadzieje z autorka go wykorzysta ;D
UsuńOwww , to takie słodkie . Kocham / Kocham / Kocham / .... i nie przestanę :P . Czekam na kolejne .
OdpowiedzUsuńOoo , jak się ciesze . W końcu . Oczekuję następnego wpisu z niecierpliwieniem :D
OdpowiedzUsuńLove love love
OdpowiedzUsuńno i dobrze, że nareszcie są razem. Tak ma być!
OdpowiedzUsuńPo prostu Boskie . ;*
OdpowiedzUsuńUwielbiam <3
OdpowiedzUsuńAhh , jak fajnie , że mu powiedziała.kocham ten blog.
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta -----> :P
Zajebisty blog. Zajebiste wpisy. Zajebiste historie. I co najważniejsze zajebista pisarka . :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam twój blog zawsze coś mnie w nim zaskoczy. Już się nie mogę doczekać następnego rozdziału
OdpowiedzUsuńSuper :D Świetnie piszesz <3
OdpowiedzUsuńŚwietny blog, czekam na kolejne wpisy . :)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny wpis z niecierpliwościom :p
OdpowiedzUsuńHarry jest dla niej taki dobry, a ona go odpycha. Dobrze, ze teraz zmienila nastawienie. Mam nadzieje, ze wszystko sie ulozy. Z niecierpliwoscia czekam na nastepna czesc :)
OdpowiedzUsuńHarry jest dla niej taki dobry, a ona go odpycha. Dobrze, ze teraz zmienila nastawienie. Mam nadzieje, ze wszystko sie ulozy. Z niecierpliwoscia czekam na nastepna czesc :)
OdpowiedzUsuńKiedy nowy rozdział? <3
OdpowiedzUsuńKiedy będzie nowy , a tak to świetny blog . :P
OdpowiedzUsuńBłagam o następny wpis .!!!
OdpowiedzUsuńWreszcie mu powiedziała... To takie słodkie.... Kocham to opowiadanie ♥
OdpowiedzUsuńKiedy nowy wpis . Codziennie czekam i sprawdzam ,lecz cały czas nie ma
OdpowiedzUsuńhttp://onedirection-opowiadaniee.blogspot.com/ - wpadniesz ? Zostawisz jakiś ślad ? Bd wdzięczna ;3
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten blog . Tylko szkoda, że tak długo na kolejne wpisy trzeba czekać . :)
OdpowiedzUsuńKocham ten blog .!!!
OdpowiedzUsuńMasz taki talent . Nie moge się doczekać następnego wpisu . Mam nadzieje , że niedługo będzie nowy :D
Kasia :P